Loading...
Przetłumacz ten wpis za pomocą tłumacza AI:

25 historii na 25 lat

Mamy 25 lat! Z okazji urodzin chcemy podzielić się z Tobą częścią z wielu opowieści, które powstały przez ćwierć wieku działań na rzecz osób w drodze.

 

Jedziemy tam, potrzebujemy Was!

Była połowa sierpnia 2021 r. Od tygodni docierały do nas informacje o tym, że od wiosny przez zieloną granicę na Podlasiu przechodzi coraz więcej osób. W końcu zadzwonił do nas dziennikarz Piotr Czaban, który opowiedział o grupie 50 osób przetrzymywanych po polskiej stronie granicy, w Usnarzu Górnym. Wśród nich kobiety i małe dzieci. Był środek wakacji, sezon urlopowy, a my równocześnie otwieraliśmy nasze nowe biuro w Łodzi.

18 sierpnia o 6 rano większość zarządu spotkała się w pociągu do Łodzi. Po krótkiej dyskusji miałyśmy decyzję: jedziemy do Usnarza. Zaczęliśmy dzwonić i sprawdzać, kto może z nami jechać. Szybko ustaliłyśmy: pojedzie Piotrek i Kala z zarządu, w roli tłumaczki mentorka kulturowa Tahmina, a następnego dnia dojedzie do nas prawnik Tadek. Do samochodu z Kalą, Piotrkiem i Tahminą dosiądzie się także na wszelki wypadek poseł Maciej Konieczny z Razem. Na nasze media społecznościowe wrzuciłyśmy post: JEDZIEMY NA GRANICĘ! POTRZEBUJEMY ŚPIWORÓW, NAMIOTÓW, POWERBANKÓW I JEDZENIA DLA MAŁYCH DZIECI.

10 godzin później, już w Warszawie, spotkałyśmy się pod biurem na Kruczej, by spakować te kilka śpiworów i namiotów, które przyniosły osoby zaalarmowane na mediach społecznościowych. Jednak okazało się, że nie jesteśmy w stanie zmieścić się w samochodzie bo… zastaliśmy CAŁĄ SALĘ LEKCYJNĄ wyłożoną prawie pod sufit sprzętem, ubraniami, produktami higienicznymi i jedzeniem. Nie mogłyśmy w to uwierzyć. W ciągu jednego dnia przyniosłyście i przynieśliście do nas tyle rzeczy, że potrzebowalibyśmy co najmniej kilku kursów osobówką, by opróżnić całe te zapasy. Fala solidarności, którą tego pierwszego pamiętnego dnia zostałyśmy zalane, zszokowała nas i onieśmieliła.

Wzruszeni i wciąż zaskoczeni, spakowaliśmy  co się dało i jeszcze tego samego dnia byłyśmy w Usnarzu. Reszta – jak wiecie – to już historia.

P.S. Wszystkie Wasze śpiwory, namioty, powerbanki i reszta rzeczy przyniesiona do nas tego dnia, trafiła do osób w drodze na granicy polsko-białoruskiej. W pierwszych tygodniach naszej działalności, na początku kryzysu humanitarnego były one zalążkiem naszego granicznego magazynu.

 

To top