Zakończył się stan wyjątkowy na polsko-białoruskiej granicy… ale w rzeczywistości nic się nie zmieniło. Dzięki wprowadzonej pospiesznie nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i na podstawie rozporządzenia szefa MSWiA, cały czas nie mamy wstępu do strefy przygranicznej, w której znajdują się ludzie potrzebujący pilnej pomocy. Co prawda do strefy mogą teraz wjeżdżać akredytowane media, ale tylko pod czujnym okiem służb i wyznaczoną przez nie trasą, więc o niezależnym dziennikarstwie nie ma mowy. W tych warunkach, nadal pracujemy niedaleko granicy, robiąc co możliwe, by pomóc potrzebującym.
Fundacja Ocalenie działa na granicy od 18 sierpnia 2021 roku, kiedy podjęliśmy decyzję o konieczności udzielenia natychmiastowej pomocy grupie Afganek i Afgańczyków, uwięzionych przy granicy w Usnarzu Górnym. Ze wsparciem wolontariuszy i wolontariuszek, rozbiliśmy tam obóz. To wydarzenie otworzyło nowy rozdział w historii fundacji – nasza nazwa przestała być symboliczna, zaczęliśmy faktycznie OCALAĆ ludzi od głodu, zimna, a czasem również od śmierci.
4 miesiące po Usnarzu
Kiedy 2 września żegnaliśmy i żegnałyśmy się z grupą z Usnarza Górnego, którą musieliśmy opuścić w wyniku wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze przygranicznym, nie wiedzieliśmy, co przyniosą kolejne miesiące.
Założyliśmy tymczasową siedzibę naszej Fundacji w Sokółce, aby móc dalej udzielać pomocy humanitarnej i prawnej uchodźcom i uchodźczyniom, którzy utknęli przy polskiej granicy. Nie spodziewaliśmy się, z jaką skalą ludzkiego cierpienia, rozczarowania i niemocy przyjdzie nam się zmierzyć.
Na dokładne podsumowania przyjdzie jeszcze czas. Odebraliśmy tysiące wiadomości od osób, które utknęły na granicy polsko-białoruskiej, albo w zamkniętej strefie przygranicznej, do których nie mieliśmy dostępu. Nasz niewielki zespół, przy wsparciu wolontariuszek i wolontariuszek, dziennikarzy, medyków i mieszkańców lokalnych miejscowości bezpośrednio pomógł około 500 osobom, którym udało się wyjść poza granicę strefy. To były dramatyczne sytuacje, które na długo zapadną nam w pamięć.
Tak jak historia trzynastoosobowej grupy irackich Kurdów, którą 11 października spotkaliśmy w okolicach Narewki. Była wśród nich czwórka dzieci: 6-letni Jwanko, 11-letnia Alaa, 15-letni Awin i 17-letni Aland. Jedna z dziewczynek miała poważnie chore oko. Cała grupa, w obecności mediów i funkcjonariuszy straży granicznej, wyraziła chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce. Kilka godzin później, w środku nocy, została wywieziona do białoruskiego lasu.
Albo historia półtorarocznej dziewczynki z padaczką i porażeniem mózgowym, która w grupie 10 osób przez kilka dni błąkała się po lesie, bez dostępu do leków i opieki medycznej. Dzięki naszej interwencji dziewczynka z rodziną trafiła do szpitala. Jednak reszta grupy, a w niej inne dziecko, została wypchnięta na Białoruś. Sprawę udokumentował New York Times.
Na zawsze zapamiętamy dwóch braci z syryjskiego Homs, których odnaleźliśmy w połowie listopada w okolicach wsi Topczykały. Layous i Khedr byli w hipotermii i na skraju utraty przytomności, kiedy zabierała ich wezwana przez nas karetka.
Albo historię Irakijczyka z chorym sercem, którego dwie godziny szukaliśmy na przygranicznych mokradłach. Z objawami zawału został zabrany przez pogotowie…a następnie wyrzucony na białoruską stronę granicy przez polskich funkcjonariuszy.
Były też setki innych historii. Podobnych, dramatycznych, beznadziejnych. O naszej pracy na granicy możecie przeczytać/posłuchać w polskich i zagranicznych mediach, np. tutaj:
Co przyniesie przyszłość?
Dopóki w przygranicznych lasach będą przebywać osoby potrzebujące pomocy, dopóty Fundacja Ocalenie będzie na miejscu, gotowa udzielić im wsparcia. Temperatury spadające w nocy do -12 stopni to śmiertelne zagrożenie dla chorych, głodnych i osłabionych ludzi.
Faktem jest jednak, że coraz mniej uchodźczyń i uchodźców jest w stanie pokonać kordony służb mundurowych na granicy. Informacje o powszechnie stosowanych wywózkach i braku możliwości składania wniosków o ochronę międzynarodową odstraszają ludzi od nawiązywania kontaktu nawet z organizacjami pomocowymi. Część osób, które zostały oszukane i zwabione przez reżim Łukaszenki wizją łatwego przedostania się do Unii Europejskiej, wróciła do krajów pochodzenia. Nie wszyscy mają jednak środki na powrót, a dla niektórych wiąże się on z ogromnym ryzykiem. Dlatego wielu ludzi utknęło w tzw. strefie śmierci po drugiej stronie kolczastego drutu.
Czekamy w napięciu na rozwój sytuacji, a w międzyczasie energia zespołu Fundacji Ocalenie skupia się na pomocy tym, którym udało się dostać do Polski i chcieliby uczynić ją swoim domem. Mamy 21 lat doświadczenia we wspieraniu uchodźców i uchodźczyń oraz migrantów i migrantek w Polsce. To doświadczenie jest teraz naszą siłą oraz nadzieją dla osób, które wspieramy.
Rzeka darów
Dzięki niewyobrażalnej fali dobra i zaangażowania, która do nas spłynęła, zgromadziliśmy duże zapasy ubrań, butów, kosmetyków, produktów spożywczych oraz sprzętu, który może być przydatny zarówno osobom ciągle przebywającym w przygranicznych lasach, jaki i tym, które trafiły do polskich ośrodków dla cudzoziemców. Współpracując z innymi organizacjami i instytucjami, wspomagani przez wolontariuszy i wolontariuszki, segregujemy te rzeczy, pakujemy, rozwozimy do szpitali, ośrodków i wszędzie tam, gdzie są one w tej chwili najbardziej potrzebne. Rzeczy, które nie zostaną w ten sposób wykorzystane, trafiają do Magazinu – naszego warszawskiego, darmowego punktu z pomocą rzeczową, w którym uchodźczynie i uchodźcy mogą za punkty zaopatrzyć się w niezbędne produkty.
Profesjonalna pomoc Centrum Pomocy Cudzoziemcom
Nasz niewielki zespół działający na granicy skupia się na doraźnej pomocy osobom, które dostały się do Polski w dramatycznych okolicznościach. Kiedy osoby te rozpoczynają procedury związane z zalegalizowaniem ich pobytu w naszym kraju, sprawy najczęściej przejmuje zespół naszego warszawskiego Centrum Pomocy Cudzoziemcom. Pracują w nim prawnicy i prawniczki, psycholożki, mentorzy i mentorki kulturowe, doradczyni zawodowa oraz inni specjaliści i specjalistki – wszyscy gotowi udzielać kompleksowego i długotrwałego wsparcia osobom z doświadczeniem uchodźczym i migranckim.
Wsparcie prawne
W ciągu ostatnich kilku miesięcy dwukrotnie powiększył się nasz zespół prawny. Eksperci i ekspertki Ocalenia wspierają osoby, którym udało się wejść w procedurę ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce, jak również osoby oczekujące na decyzję co do ich dalszych losów oraz zagrożone deportacją. Nasi prawnicy i nasze prawniczki na co dzień wspierają także migrantki i migrantów w rozmaitych sprawach związanych z legalizacją pobytu, uzyskaniem zezwoleń na pracę czy łączeniem rodzin.
Witaj w domu – mieszkanie pierwszym krokiem do integracji
Witaj w domu to autorski program integracyjno-mieszkaniowy Fundacji Ocalenie, polegający na wielopłaszczyznowym wsparciu uchodźców i uchodźczyń mieszkających w Polsce. Rodziny objęte programem otrzymują pomoc w znalezieniu mieszkania oraz dopłaty do czynszów. Badania i nasze wieloletnie doświadczenie w pracy z uchodźcami pokazują bowiem, że zagrożenie bezdomnością jest główną barierą w integracji. Uczestnicy programu zobowiązują się jednocześnie do korzystania z profesjonalnego wsparcia Fundacji w zakresie m.in. nauki języka polskiego, edukacji dzieci, psychoterapii dla dorosłych i dzieci, pomocy w szukaniu pracy, indywidualnego wsparcie asystentki rodziny czy pomocy prawnej dla rodzin, które jeszcze są w trakcie ubiegania się o status uchodźcy. Dzięki temu mają szansę na trwałą, pozytywną zmianę.
Refugees Welcome – wspólny dach otwiera wiele drzwi
W ramach programu Refugees Welcome Polska łączymy uchodźców i uchodźczynie z lokalnymi mieszkańcami, którzy chcą wynająć im pokój w swoim domu. Osoby uczestniczące w programie mogą liczyć na indywidualną pomoc polskich wolontariuszy i wolontariuszek (kumpli i kumpelek), którzy wspierają ich w procesie integracji. Mają też dostęp do specjalistycznych, bezpłatnych usług Fundacji Ocalenie: kursów języka polskiego, wsparcia psychologicznego, prawnego czy opieki mentorów kulturowych. Dzięki temu szybko stają na własnych nogach. Od wybuchu kryzysu na granicy, warszawiacy i warszawianki otwierają szeroko drzwi do swoich domów. Liczba osób chcących przyjąć uchodźcę lub uchodźczynię pod swój dach wzrosła 12-krotnie! Dzięki temu, zorganizowaliśmy rekordową liczbę przeprowadzek. Aż 16 osób znalazło przyjazne miejsce do życia w ramach programu w 2021 roku.
Niech ich zobaczą
Sytuacja na granicy wzbudza ogromne zainteresowanie i kontrowersje. Jako jej naoczni świadkowie, staramy się ją szczegółowo i rzetelnie relacjonować, zarówno w naszych własnych kanałach (uruchomiliśmy nawet specjalną infolinię informacyjną!), jak i pracując z polskimi i zagranicznymi mediami. Chcemy docierać do społeczeństwa, decydentów, ale też osób, które planują wyruszyć w niebezpieczną podróż przez polską granicę, mamione kłamstwami przez reżim Łukaszenki. Prowadzimy lobbing wśród polityków i przedstawicieli instytucji, którzy mają wpływ na obecną sytuację. Chcemy zapewnić pozytywne, długofalowe rozwiązanie problemu, nie tylko udzielać doraźnej pomocy.
Co dalej?
Osoby, które udało się uratować z polskiego i białoruskiego lasu, dopiero rozpoczynają długą drogę do budowania nowego, dobrego życia. Jesteśmy gotowi i gotowe wspierać ich na każdym kroku tej dalszej podróży. W tym celu potrzebujemy Waszego wsparcia, by działać niezależnie, skutecznie i długofalowo. Dziękujemy, że jesteście z nami.